Kolejny bobasek zagościł na kolejnej metryczce.
Dobrze
że do sklepu po ramkę poszłam z moją drugą połówką. Bo ja w głowie
miałam zakodowaną rameczkę granatową, a on mi podsunął zieloną. i bardzo
mi się teraz całość podoba. Ja to jakoś w dopasowaniu kolorów mam
ograniczone horyzonty.
Dziękuję za odwiedziny ;o) Metryczka prześliczna ;o)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie się prezentuje w tej zielonej rameczce :) Też się przymierzam by na grudzień wyszyć metryczkę z tym maluszkiem. Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńZnam ten wzorek , ale nie miałam okazji wyszyc a hafcik bardzo mi sie podoba.
OdpowiedzUsuń