poniedziałek, 29 lipca 2013

NAPARSTKI I ZABAWA NAPARSTKOWA !

Coraz więcej moich znajomych wie, że zbieram naparstki.
Będąc w Polsce moja kolekcja powiększyła się o kolejne dwa: z Chin i z Egiptu (prezenty od podróżujących znajomych):


Phii , jakie to banalne. Naparstki. Zaczęło się całkiem niewinnie, gdy dostałam pierwsze takie cudo. Wcześniej widziałam na blogach, że można to zbierać, ale jakoś wtedy mnie to nie poruszyło.
Poruszyło z tym pierwszym darowanym.
I teraz gdzie jestem jako pamiątkę przywożę sobie naparstek.
Żałuję tylko, że wcześniej się za to zbieractwo nie zabrałam. Nie mam teraz naparstków m.in. z Paryża, Londynu, Lizbony ....

Są takie miejsca na świecie do których mnie jakoś specjalnie nie ciągnie, ale fajnie mieć stamtąd naparstek, jak np z Chin ;-)

I tu chciałabym Wam coś zaproponować. WAM - zbieraczom naparstków.
Proponuje wymianę, naparstkową.  Z miejsca gdzie mieszkacie, czy też wypoczywacie. W zamian oferuję naparstek z Madrytu.
Czy znajdzie się ktoś chętny ?
A może znacie kogoś kogo by taka wymiana zainteresowała?



Mam nadzieję, że chociaż 5 naparstków wyślę i nowych dostanę ;-)

pozdrawiam naparstkowo !





sobota, 27 lipca 2013

TILDA OD SESZEN

Będąc w Polsce dostałam przepiękną Tildę od kuzynki Zuzi.
Od zawsze takie lalki mi się podobały, a tu proszę ! mam i to jaką śliczną !


Damulka , jak się patrzy.
Ma nawet biżuterię.

I jak Wam się podoba?
I tu mała zachęta dla Was, bo u Seszen trwa zabawa, jeszcze kilka dni można się zapisywać i spróbować szczęścia w losowaniu tego cudnego króliczka :
Szczegóły TUTAJ !!!

Polecam.


piątek, 26 lipca 2013

SPRAWY RODZINNE

Dawno mnie nie było.
Nie mieliśmy w planach jechać w tym roku do Polski. Plany były inne.
Ale jak mówi jedno z moich ulubionych powiedzonek :  chcesz rozśmieszyć Pana Boga? powiedź Mu o swoich planach.
Telefon od mamy i szybki wyjazd do domu rodzinnego.
Pogrzeb ojca i mnóstwo spraw do załatwienia.
Po pięciu dniach powrót.
Problemy z samolotem, spóźnienia, zmiany rezerwacji, a na koniec okazało się, że my w Madrycie a nasze walizki we Frankfurcie. Dowieźli je do domu na drugi dzień.
Poukładanie sobie w głowie.
Odreagowanie.
Po akcji.
Kilka razy dziennie zdarza mi się, że siedzę i 'się zawieszam'.
Źle mi że jestem tak daleko, albo że nie jestem bliżej?  Szybciej w podróży?
Sama nie wiem.


Live is brutal, full of 'zasadzkas'.




środa, 3 lipca 2013

CZARNO-BIAŁE W SZUFLADZIE

Kolejne wyzwanie gościnnej projektantki szuflady :                              
                                                               "        wyzwanie pt. 
„Czarno-białe”
Zapraszam Was do wykonania prac dowolną techniką z dowolnych materiałów, jednak musi być to kompozycja dwóch kolorów: czarnego i białego.        "

A ja pozostaję w temacie książek i szycia i stąd u mnie zakładki do książek, czarno-białe:
  Trochę papieru i gumy eva. I nawet trójwymiarowe wyszły.
 
 I jeszcze coś w temacie .... ale nie mojego autorstwa. Do posłuchania !
 
It's black, it's white, whoo
It's black, it's white
It's tough for them to get by
Yea, yea, yea
 
 ;-)))))
 ale nic w życiu nie jest tylko czarne albo tylko białe ;-)  po drodze jest tyle szarości.... i innych kolorów ;-)

Pozdrawiam  kolorowo !


 

wtorek, 2 lipca 2013

TORBA NA KSIĄŻKĘ

Bo jak to inaczej nazwać?
Jadąc kiedyś pociągiem zobaczyłam coś takiego u pani siedzącej obok.
Bardzo fajne, pomysłowe, nie trzeba książki oprawiać przed zniszczeniem i za każdym razem pakować do torebki, bo zapakowana to ona już jest ;-)

Pomyślałam, przysiadłam i spróbowałam coś takiego zrobić dla siebie.
Nie znam się na nazwach materiałów, ale moje torebka jest wyścielona milutkim rudym materiałem. Z niego też zrobiłam ptaszka.


Jeszcze guziczek, i drucik do usztywnienia bo mi się pod rączkami falowało.
W środku ostatnia okładka książki jest w pełni zabudowana, a pierwsza tylko troszeczkę.
Bo to ma być uniwersalna oprawka, na każdą książkę - mam taką nadzieję. Zobaczę w trakcie użytkowania.


I tak to właśnie wygląda moje szycie ;-)

a w planach coś innego, też szytego....

Pozdrawiam książkowo !! i wakacyjnie !!