U mnie Boże Narodzenie trwa od lipca.
O czym już pisałam.
Szukam, próbuję trenuję, a że trening czyni mistrza to dziś się pochwalę, bo dumna i szczęśliwa jestem niesamowicie.
Duża bombka. Akrylowa. Średnica 15 centymetrów. Ozdobiona szydełkowym wdziankiem.
Już myślałam, że nie skończę. Prawie trzy tygodnie ją robiłam, gdyż choróbsko do nas zawitało. Ale wczoraj się doczekała wykończenia.
Oto ona :
Tylko czeka na większy sojak, ten pożyczony od mniejszej bombki.
A w środku na błękitnym sianku Jezus Malusieńki. Całe 10 centymetrów.
Ależ mi się podoba.
Wiem, skromnością nie grzeszę, ale o zrozumienie proszę :)
Miłej niedzieli.
Myśli bombkowe :)
niedziela, 18 listopada 2018
środa, 7 listopada 2018
piątek, 2 listopada 2018
BOMBKI
Szydełkowe na choinkę.
Tak dłubię sobie prawie od lipca.
Najpierw się uczyłam, szukałam schematów, próbowałam różnych, aż trafiłam na takie, które mi najbardziej odpowiadają.
Oto one. Wielkie bomby. Z dwóch połówek.
W każdej wolnej chwili, staram się je robić.
A te wolne chwile to kilkadziesiąt minut około północy. :)
To jeszcze nie jest wygląd końcowy.
Póki co dziergam.
Później przyjdzie czas na wykończenie.
Bomba ledwo mieści się na mojej dłoni.
Pozdrawiam serdecznie tu zaglądających.
Wiem, że ja Was dawno nie odwiedzałam. Proszę o wybaczenie i zrozumienie.
Myśli bombowe
Tak dłubię sobie prawie od lipca.
Najpierw się uczyłam, szukałam schematów, próbowałam różnych, aż trafiłam na takie, które mi najbardziej odpowiadają.
Oto one. Wielkie bomby. Z dwóch połówek.
W każdej wolnej chwili, staram się je robić.
A te wolne chwile to kilkadziesiąt minut około północy. :)
To jeszcze nie jest wygląd końcowy.
Póki co dziergam.
Później przyjdzie czas na wykończenie.
Bomba ledwo mieści się na mojej dłoni.
Pozdrawiam serdecznie tu zaglądających.
Wiem, że ja Was dawno nie odwiedzałam. Proszę o wybaczenie i zrozumienie.
Myśli bombowe
Etykiety:
bombki,
szydełkowe
Subskrybuj:
Posty (Atom)