Zastanawiałam się kiedyś czy jest ktoś kto nie wie o EURO 2012. Kiedy jest i że w ogóle jest. I tak sobie pomyślałam że w Polsce pewnie wszyscy wiedzą. A w Europie? hmmm
I wczoraj moja ciekawość została zaspokojona. Po zajęciach powiedziałam mojemu profesorowi że jutro, tzn dziś nie przyjdę. Pan popatrzył pytająco, a ja mu mówię że nie mogę przyjść bo jest MECZ !! Polska - Grecja ;-) Profesor się uśmiechnął, zapytał czy mam wszystko przygotowane: flagę, piwo ;-)
Siedząca obok koleżanka Ana z Rosji patrzyła na nas i nic nie rozumiała o co tyle zamieszania, więc jej mówię, że musimy się umówić na wtorek na mecz Polska - Rosja. Ana nie znała słowa mecz po hiszpańsku, więc dalej nie wiedziała o czym mowa, więc mówimy jej FUTBOL, i radzimy zapytać męża, on już jej wytłumaczy. I tu się dowiedziałam że ani ona ani jej mąż piłką się nie interesują.
I tym sposobem dostałam wczoraj odpowiedź na irytujące mnie pytania... czy jest ktoś kto nie wie co to się dziś będzie w Polsce działo....
spadam,
po chipsy muszę jeszcze skoczyć...
w sieci znalezione.
Na razie jest 1:0 dla Polski :)Nawet ja oglądam!
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie.
oglądałam wczoraj - oba mecze ;-)
OdpowiedzUsuńHej.
OdpowiedzUsuńTo chyba prowokacja była.
Polska -Rosja 5:0
Zapraszam do siebie do zabawy w przerwie między meczami ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)