Jest kolejna torba. Wymiarów takich samych jak poprzednia (do obejrzenia tu).
Ta jest w sówki. Materiał zakupiony chyba w listopadzie doczekał się wykorzystania.
Taaaaa...daaaaam...
Małe sówki potrzebują dużej ;)
Narysowałam i wykroiłam z filcu elementy, a później naszyłam je z jednej strony. Na czubeczku uszów przyszłam pomponiki z czarnej włóczki.
Środek, druga strona paseczków na ramię i wewnętrzna torebeczka w kolorze fioletowym. Za to pasek podczymujący torebeczkę w jaskrawym zielonym.
Obok dużej sowy taki sobie zawijasek. Z czarnej włóczki. Tak tylko żeby się coś więcej działo.
A tu jeszcze spojrzenie na pompony.
To jeszcze nie koniec torebek. Bardzo fajnie mi się je robi.
Pozdroweczki
Myśli torebkowo - sówkowe.
Pomysł na ożywienie torby świetny! Te pomponiaste uszy... :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna torba , sówka z filcu rewelacyjna.Idealnie pasuje do stadka .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Urocze te sówki, torebki świetnie Ci idą :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna torebka
OdpowiedzUsuńOj bardzo udana torba, bardzo :) sówki urocze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetna torba! Sówki są świetnie!
OdpowiedzUsuńsuper torba, bardzo mi się podoba, motyw z sówkami uwielbiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Ja musze sobie uszyć większą torbę na wypady na działkę, może też pokombinuje nad czymś na maszynie? ;)
OdpowiedzUsuńPomysłowa torba :)
OdpowiedzUsuńCudna torba z sówkami :)
OdpowiedzUsuńAle fajna:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny materiał! Pisałam już, że uwielbiam sowie wzory? :)
OdpowiedzUsuńSuper torba! A ta sowa filcowa jest boska :)
OdpowiedzUsuńO jejku, jaka świetna torba, a ta aplikacja rewelacja :)
OdpowiedzUsuń