środa, 6 grudnia 2017

STROIKI

Takie skromne.
Trochę poparzyłam palce klejem na gorąco, ale co tam. Stroiki są.
Nie specjalnie za bogate.
Takie:


Zapakowane w folię. Daje to taki efekt, że szkoda rozpakowywać.


W różnych wersjach. Z balwankiem, z Aniołkiem...
Co kto lubi..


Ot, taka to zabawa była.


Dziś w nocy grasował taki z białą brodą. Był u was?
Mi najpiękniejszy prezent przyniósł rok temu - dwie kreski :)
A teraz te dwie kreski są mega cycoholikiem, i przyssane piszą ze  mną ten post.

Myśli szczęśliwe.

10 komentarzy:

  1. Ten wredny klej! Zawsze paluchy parzy, Jeszce tak nie było, żebym go używała i się nie oparzyła choć ciut ;)
    Bardzo ładne stroiki okupione bólem, zwłaszcza ten z bałwankiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bonitos motivos para las fechas que vienen
    Besos

    OdpowiedzUsuń
  3. Super pomysł na stroiki! A do mnie Mikołaj zawitał dzisiaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne stroiki :) Mi rok temu Mikołaj przyniósł najpiękniejszy prezent. Po trzech tygodniach czekania mogłam zabrać synka ze szpitala do domu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciągle mam zamiar zabrać się za stroiki i jakoś tak wychodzi,że nie mam kiedy. Mikołaj to czasu mógłby mi przynieść. Fajne są Te Twoje stroiki.
    A prezent na święta dostałaś niesamowity.Niech rośnie zdrowo się chowa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczne, dekoracyjne stroiki!!! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zabawę miałaś przednią i efekt jest imponujący:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tu słowo ! ;-)