Pokazałam Wam zdjęcia z naszego wyjazdu świątecznego, ale nie pokazałam jakie sobie przywiozłam nowe naparstki.
Oto one:
Z miasta Murcia. Taki jak lubię, z budowlami, podpisany, nie zapomnę gdzie byłam :)
Kolejny z siedzącym Don Kichotem:)
Bardzo mi się podoba, mimo iż się nie mieści na półeczce.
Kolejne dwa z miejscowości w której się zatrzymaliśmy nad morzem Mar Menor. Miasteczko Pagán, którego symbolem są wiatraki i flemingi.
I tak oto właśnie moja kolekcja się rozrasta.
Myśli naparstkowe.
Super nowości do kolekcji i piękne pamiątki z podróży. Szczególnie podoba mi się ten zielony z żywicy, bardzo ładny kolor. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAleż one cudne!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne naparstki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bellos ejemplares de España
OdpowiedzUsuńBesos
Świetne pamiątki, a Don Kichot w rozkroku siedzący i książkę czytający jest zachwycający; tak sobie myślę, że chyba byłby mniej zachwycający jakby mu szew w kroku puścił:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
P.S. Wybacz Madziu te końcowe słowa o kroku Don Kichota, ale czasami mi się nadwyobraźnia włącza.
Haha, dzięki, w sumie to ciekawie by wyglądał.
Usuń