dosłownie.
Zaczęłam i skończyłam trzy tygodnie temu, i tak piernik przeleżał bo nie wiedziałam co dalej.
Jak mu nadać kształt?
Ile ja się nagłowiłam !
A na końcu spierniczyłam !
Ale co tam! Tutusiowi się podoba !
i to mnie cieszy.
A tak się prezentuje w 3D mój piernik:
Pierwszy i ostatni ;-)
Jeszcze tylko wstążeczka i go powieszę !!
Podynda sobie na choince !
wow!! ale super!!
OdpowiedzUsuńja nadal nie wiem jak je z nich zrobić przestronne ;)
Super piernik. Ja za takie prace sie nawet nie zabieram :(
OdpowiedzUsuńTo nie jest piernik, tylko Pan Piernik. Przystojniak :)) Świetnie ozdobi choinkę.
OdpowiedzUsuńleżał bo dojrzewał, żeby być mięciutkim :) super go spierniczyłaś;)
OdpowiedzUsuńFajny, fajny ... spierniczony na maxa ;-) - będzie super ozdobą choinki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Co ma dyndać nie utonie, a jak podynda to Ci wpadnie w oko i jeszcze go przeprosisz. Pan Piernik w całej krasie
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że się podoba, bo jest po prostu fajowy! Aż ma się ochotę pomiziać go po brzuszku :)
OdpowiedzUsuńJest super
OdpowiedzUsuń