Hmmmm, ciekawe, no nie?
nie , nie, to nie oto chodziło że on tak super dokładny nie był itd, ale o wypisaną nazwę LEGO.
I tu muszę na chwilę przerwać opowieść. Tak już się od pewnego czasu zastanawiam, czy nie stworzyć tu sobie etykiety: 'po hiszpańsku' i nie zacząć od czasu do czasu wstawiać pewnych faktów, przemyśleń, zaistniałych sytuacji , fragmentów życia Hiszpanów widzianych moimi oczami. A jest o czym pisać, trochę tematów by się znalazło.
Jeszcze jedna rzecz mnie motywuje do takiego działania, a mianowicie maile od Was koleżanki blogowe z pytaniami: mieszkasz w Hiszpanii? i jak tam jest? jacy są ludzie? jak się żyje? itp.
ok. Etykieta stworzona!
Wracając do opowiadania. W klasie mojego syna 80 % dzieci nie zna lego! dziwić się czy nie?
Ja się nie dziwię. Moje dzieci lego znają, bo ja znałam i klockami się bawiłam. Pamiętam nawet że zastanawiałam się kiedy będę mogła im kupić pierwsze pudełko (z tymi małymi elementami) bez obawy że zjedzą, hehe, bo uważałam i nadal uważam to za zabawkę bardzo kreatywną. Tutuś ogląda zestawy na stornach lego, wyłapuje nowości i pokazuje rodzicielom i z oczami kota ze Shreka pyta: kupiszzzzz?
Spryciasz znalazł na stronie firmowej adres sklepu w Warszawie i koniecznie chciał jechać do Polski żeby tam zajrzeć!
hmmm, nie odbiegam od tematu. Madryt duży, sklepów moc, ale nawet będąc w sklepie tylko z zabawkami, nie ma w czym wybierać na stoisku z lego. Jest może z 10 zestawów, tylko kilka różnych modeli, które już stoją i stoją, A o nowościach można pomarzyć. Chociaż... w tygodniu byliśmy w sklepie carrefour i trafiliśmy na całą półkę kolekcji friends ! (moja osobista rozterka dlaczego dopiero teraz? a nie trzydzieści lat temu?)
Dlaczego tak się dzieje? Bo lego to nie jet hiszpańska marka.
A dla Hiszpanów najlepsze jest to co hiszpańskie.
Nie tylko jeśli chodzi o nasze ulubione klocki.
Ale o tym innym razem.
Miłego wieczorku ;-)
Zadziwiające, że nie znają klocków LEGO!
OdpowiedzUsuńA z drugiej strony taki patriotyzm do własnych wytworów należy uszanować. Nam też taka postawa by się przydała "dobre, bo polskie" :))
Pozdrawiam.
Miła historyjka :) Zapraszam po wyróżnienie!
OdpowiedzUsuń