Jakiś czas temu mama zrobiła mi mitenki. A ja do zestawu poprosiłam końcówkę nici i dorobiłam sobie kwiatuszki.
A na kwiatuszkach posadziłam biedronki ;-)
I mam takie swoje ocieplacze na łapki, to już drugie od Mamuśki ;-) TUTAJ te pierwsze.
Nie są za duże ;-) , po prostu za modela robią łapki Pierworodnego.
Miło mieć taki ciepły prezent od najbliższej osoby, grzeje bardziej:))
OdpowiedzUsuńŚwietne mitenki. Teraz łapki mają ciepełko ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł z dodaniem kwiatka i biedronki.
Pozdrawiam :)
świetne :) i jeszcze się przydadzą bo zimę zapowiadają synoptyce pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa wiosenny chłodek jak znalazł :)
OdpowiedzUsuń