Tajemnicą nie jest co kręci Madziorka.
HP poznałam jako trzydziestolatka, matka (wtedy jeszcze) dwójki dzieci. Widziałam cały ten szum, jak się pojawiały kolejne książki, wychodziły filmy, te kolejki fanów. Dało mi to do myślenia, że coś jest na rzeczy. Nie obejrzawszy żadnego filmu sięgnęłam po pierwszą książkę.
I przepadłam.
Moje szczęście w tym późnym czytaniu polegało na tym, że nie musiałam czekać na kolejne tomy, tylko całą serię "łykłam" w niecałe trzy miesiące.
Dodać trzeba, że książek z dziedziny fantastyki nie lubię :)
A tu takie coś.!!!!
Koniec biografii. W środę byłam w nowym (dla mnie) centrum handlowym. A tam sklep. Pokażę Wam witryny:
Ale ceny to takie mieli, że ho ho!
Z racji tego, że pod ręką pranie leży pokażę jeszcze co między innymi znalazło się pod choinką:
I kolejna dziś dobra wiadomość dla fanów HP- dziś o 20.00 tv :) :) :)
Myśli potterowe.
Najcudowniejszych dni w Nowym Roku! :)
OdpowiedzUsuńLubię tematyczne sklepy i fajne witryny. Za HP nie przepadam ale może jeszcze przede mną ta fascynacja. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńteż jestem fanką harrego :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :)
UsuńJa niestety nie mogę się przełamać do Harrego:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa również nie mogłam się przekońać do Harrego i nie zamierzałam tego czytać. Fantastykę lubię, ale do pewnego stopnia. W końcu mąż mnie przekonał do przesłuchania audiobooka, podczas dojazdów do pracy i tak przepadłam :)
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie :)
UsuńI ja odkryłam tajemnicę Madziorka ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, podejrzane.
OdpowiedzUsuńTak daleko się dokopałaś:)