Zestaw do haftowania od Ani. Od razu chciałam się za niego zabrać, co też zrobiłam jak tylko na chwilę ręce się zwolniły.
I chociaż hafcik mały, taki na jedno posiedzenie, ja potrzebowałam kilku dni.
W jeden dzień niebieski napis, w drugi czerwony....
Przeszkadzacze były, a jak!!! Takie:
A czasami nawet tak to szło : (bo Gadzinę bałam się odłożyć :)
Ale się udało. Tu bez drzewek:
Tu już piękny, gotowy do zawieszenia:
A co tam, że po świętach! Ba! Po Nowym Roku! Ważne, że jest i bardzo mi się podoba.
Dziękuję!
Dziś Gadzina kończy pięć miesięcy, a wczoraj wreszcie przebił się pierwszy ząbek :)
Myśli merrowe :)
Najważniejsze że praca skończona a że już po świętach...hafcik będzie piekną ozdobą za rok;)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest!
Powiem Ci,że jak sobie coś postanowisz,to nawet zajęte ręce mogą być zajęte jeszcze bardziej:)))super:))
OdpowiedzUsuńEhhhh żebym tylko w innych dziedzinach życia była taka zawzięta...
UsuńNiesamowita zawieszka! Piękna! Wszystkiego dobrego dla Was!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem! Na następne święta Bożego Narodzenia jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam! Przepiękna zawieszka
OdpowiedzUsuńŚwietny hafcik bardzo mi się podoba ;) Na następne święta będzie idealny ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
E tam na następne! Już wisi :)
OdpowiedzUsuńHafcik mały, ale uroczy. Ja tam czasami ozdoby bożonarodzeniowe ściągam dopiero około Wielkanocy ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczny hafcik! Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńPiękny - u mnie też wisi na choince.
OdpowiedzUsuńCudna mała Przeszkadzajka <3 a zawieszka śliczna :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszym i drugim zdjęciu widok słodszy niż szopka betlejemska.Przytulaj ile się da, żebyś za 20 lat pamiętała.A dziecina niech się uczy arcydzieła.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia w Nowym Roku, czasu na tworzenia i nowych inspiracji.
Masz rację. Moje słodkości najslodsze.
Usuń