Na szydełku.
Bardzo przyjemnie się je robi.
Mniej przyjemne zszywanie, naklejanie oczu....
Na razie powstały dwa duże i dwa małe. Taka oto rodzinka.
Ehhh nie mogę się zdecydować które zdjęcia pokazać.
No to jeszcze jedno :
Pozdrowienia!!
Myśli kicate.
śliczne
OdpowiedzUsuńsuper króliczki <3 są przesłodkie
OdpowiedzUsuńJakie słodziaki :)
OdpowiedzUsuńSzydełko to nadal dla mnie czarna magia, a Twoje zajączki są przeurocze ☺
OdpowiedzUsuńSuper są te zające!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystko co szydełkowe podoba mi się. Białe stadko jest urocze.
OdpowiedzUsuńBellos conejitos, buen trabajo
OdpowiedzUsuńBesos
Wielkanoc tuż, tuż! Śliczne uchole :)
OdpowiedzUsuńTylko gdzie ta wiosna? Ja już nie mogę się doczekać!
Zimno dopiero się robi, a tu już świąteczne zajączki :) Fajniutkie .
OdpowiedzUsuńDziewczyny, u mnie ciepło :)
OdpowiedzUsuńUrocze zające :)
OdpowiedzUsuńUrocze zajce :) Mnie nabrało na szydełkowe kurki w tym roku i mam wrażenie,że przy takich maleństwach więcej dłubaniny z wykończeniem niż z całą resztą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawim :)
So lovely!
OdpowiedzUsuńKiss
Kicajce są urocze. Ciągle brak mi czasu, a tak chciałbym wreszcie nauczyć się dziergać na szydełku. Też bym takie zajączki sobie wydziobała. Fajowe są :)
OdpowiedzUsuńUrocze zające!!
OdpowiedzUsuńSuper zajączki:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, u mnie ciepło :)
OdpowiedzUsuńGclub