Dwa dni zabawy, skupienia, klęczenia na dywanie i 1000 szt w całości.
Ale w momencie pakowania warstwami do pudełka zaskoczyłam, że fotki nie zrobiłam.
Zrobię innym razem, gdy będziemy eksponować na ścianę. Póki co zostaje w pudełku.
;-)
dziękuję że zaglądacie i słówko zostawiacie ;-)
Puzzle to fajna gra.Gratuluję wytrwałości i precyzji.
OdpowiedzUsuńjOLA
to ja czekam na pokazanie całości, bo wglądają na fajne,a ja wolę oglądać gotowe puzzle niż tylko obrazek na pudełku-efekt jest zawsze o wiele fajniejszy:)
OdpowiedzUsuńNo to miałaś co układać - efekt świetny - też czekam na fotkę, gdy zawiśnie na ścianie :)
OdpowiedzUsuńMiałaś niezłą zabawę, bardzo ładny wzór :)
OdpowiedzUsuńNigdy mi nie starczyło cierpliwości do układania puzzli, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię układać puzzle :).
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapomniałaś o zdjęciu. Jak będą wisieć na ścianie, to na pewno będziecie często wracać myślami do Polski :).
Madziorek...ja nie wiedziałam,że Ty jesteś na blogspocie!
OdpowiedzUsuńPamiętam jeszcze Cię z bloxa:)
Na pewno będę tu do Ciebie ,systematycznie zaglądać:)
Pozdrawiam:)
K.