Wiem wiem. Chwilę mnie nie było. A to dlatego , że się zaczytałam. W
sumie już skończyłam kilka dni temu, ale dalej we mnie siedzi.
Ale od początku.
Już kiedyś o tym wspomniałam, na starym blogu, ale zacznę jeszcze raz.
Kilkanaście
lat temu zaczęła się 'Poteromania'. Obserwowałam w tv jak to się
zaczynało. Pierwsza wydana książka, pierwsze tłumaczenie i premiera w
Polsce, kolejna książka, pierwszy film, dzieci (i nie tylko dzieci, bo dorośli też) stojące w
długich kolejkach przed księgarniami, kinami, poprzebierani, i te wyścigi
po książki itd itd.
Sama nie lubię takiej tematyki (bardziej kryminałki i thillery) ale .....
Przyglądałam się i myślałam (jak pewnie większość) : eeee jakaś
tam bajka, dla dzieci, komercja, nagłaśniają, czysty biznes, a może się
podoba ?, może jednak jest ciekawa....
No
właśnie... ciekawa.... i mi też to nie dało spokoju... ale spokojnie
spokojnie.... Po jakimś czasie , sześć lat temu musiałam dużo leżeć i
wypoczywać, i tak jakoś sobie pomyślałam że może by poczytał? A co mi szkodzi ! I nawet
wybrałam się do biblioteki, ale nie było części pierwszej. No to co się
będę brała za drugą. I tak minął rok, drugi.... a później przyjechałam
tu gdzie jestem... i poznałam pewną dziewczynę, blisko mnie mieszkającą i
okazało się że ona lubi czytać i ma wszystkie części HP! No to na co miałam czekać?
I zaczęłam we wrześniu 2011r . (wreszcie)
No i po pierwszej przeczytanej książce 'poteromania' dopadła i
mnie. Trzy kolejne książki przeczytałam sobie spokojnie. Lekko zaraziłam
Pierworodnego. Też zaczął czytać tyle że z moją pomocą, więc czytałam
po raz drugi ;-) Umówiliśmy się , że po każdej skończonej części
oglądamy film. A potem siedzimy i 'obgadujemy' różnice między książką a
filmem. Teraz on kończy czytać czwartą część, a ja.? A ja jak chwyciłam
czwartą tak za ciosem poleciałam aż do ostatniej!
Muszę przyznać,
że bardzo mi się podoba cała ta seria HP. Jedne przygody mniej, inne
bardziej. Śmiałam się, kibicowałam bohaterom, ale zdarzało się że w
pewnych momentach czytać nie mogłam bo mi oczy lekko pociły. Tak, tak.
Znalazłam tam też kilka pięknych i wzruszających momentów.
Gorąco
Wam polecam. Nie ważne ile masz lat. Warto przeczytać, choćby pierwszą,
drugą... a reszta już sama poleci. Różnica między książką a filmem
ogromna (wg mnie, nie wiem czy oglądając sam film wiedziałabym o co
chodzi). Nie da się pewnych rzeczy pokazać. Trzeba je przeczytać,
spokojnie zrozumieć. Wchłonąć.
Jak ktoś dotarł do końca tego wpisu, to mu bardzo gratuluję
wytrwałości, i mam nadzieję, że choć trochę zachęciłam do przeczytania
książek: Harry Potter i ... .
Pierworodny namówił babcię ;-) którą tak książki zainteresowały , że zaczęła na święta i tuż po nowym roku skończyła ;-) a mówiła że takich bajek nie lubi ;-) hihihi
No więc Mugole ! do książek !
Hi, hi! Witam w gronie Poteromaniaczek!
OdpowiedzUsuńPierwszą część kupiłam chrześniakowi pod choinkę - przeczytałam zanim zapakowałam w mikołajowy papier :D
Kolejną część kupił mój brat. Zanim mały dostał prezent przeczytaliśmy oboje :D - mały po rozpakowaniu prezentu stwierdził, że ta książka wygląda jak używana (choć staraliśmy się nie rozkładać kartek, tylko delikatnie rozchylać).
Kolejne części mały dostał na urodziny i zapowiedział, że to On chce przeczytać je jako pierwszy! - podczytywaliśmy jak szedł spać :D
To jest naprawdę świetna i pouczająca historia :)
Czytałam już wszystkie części kilka razy. Jeździliśmy do kina, a potem podobnie jak ty dyskutowaliśmy o wersji filmowej - zawsze przegrywała z książką.
Mimo wielu niepochlebnych opinii to naprawdę wartościowa książka.
haha, świetnie mi się czytało Twój wpis. ach, ta walka o książkę ;-)
Usuńsuper historia.
Oj, znam to :) Pochłonęłam wszystkie części w tempie ekspresowym. A później film - wszystkie części w weekend :P Coś niesamowitego!!
OdpowiedzUsuńSama też miałam mieszane uczucia co do tej książki, a dodatkowo zdanie męża na ten temat nie zachęcało mnie do czytania. Ale za namową koleżanki przeczytałam 1 część, a dalej już jakoś poszło :P
Powiem Ci dodatkowo, że dokładnie tak samo miałam z "Władcą pierścieni". Film oglądałam już chyba z 10 razy, ale wciąż mi się nie znudził :P
oj Harrego uwielbiam odkąd pamiętam :) wyczekiwałam zawsze premiery książki, a potem w tempie ekspresowym ją czytałam :) jak dla mnie nie ma lepszej książki :D a co do filmów, bez porównania , książka o niebooo lepsza :) pozdrawiam Pottero-maniaczkę :)
OdpowiedzUsuńa ja nie widziałam filmów a książki uwielbiam.już tylko czekam żeby czytać je z dzieciakami. a władca pierścieni to mój filmowy numer jeden:)
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam, co ja będę jakieś bajki dla dzieci czytać. Jak zaczęłam to jednym tchem przeczytałam wszystko :-). Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńHehe skąd ja to znam? Czytałam to w czasie nagonki na tę książkę. Syn się uparł na nią, a ja musiałam wiedzieć czy go na złą drogę nie sprowadzi, skoro Kościół zabrania i ... wpadłam po uszy. W kolejne części sama nas zaopatrywałam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
hmmm to że Kościół zabraniał jakoś nie zarejestrowałam... ale nie od dziś wiadomo że zakazane bardziej kusi ;-) więc może zabieg zamierzony?
Usuń