Coraz więcej moich znajomych wie, że zbieram naparstki.
Będąc w Polsce moja kolekcja powiększyła się o kolejne dwa: z Chin i z Egiptu (prezenty od podróżujących znajomych):
Phii , jakie to banalne. Naparstki. Zaczęło się całkiem niewinnie, gdy dostałam pierwsze takie cudo. Wcześniej widziałam na blogach, że można to zbierać, ale jakoś wtedy mnie to nie poruszyło.
Poruszyło z tym pierwszym darowanym.
I teraz gdzie jestem jako pamiątkę przywożę sobie naparstek.
Żałuję tylko, że wcześniej się za to zbieractwo nie zabrałam. Nie mam teraz naparstków m.in. z Paryża, Londynu, Lizbony ....
Są takie miejsca na świecie do których mnie jakoś specjalnie nie ciągnie, ale fajnie mieć stamtąd naparstek, jak np z Chin ;-)
I tu chciałabym Wam coś zaproponować. WAM - zbieraczom naparstków.
Proponuje wymianę, naparstkową. Z miejsca gdzie mieszkacie, czy też wypoczywacie. W zamian oferuję naparstek z Madrytu.
Czy znajdzie się ktoś chętny ?
A może znacie kogoś kogo by taka wymiana zainteresowała?
Mam nadzieję, że chociaż 5 naparstków wyślę i nowych dostanę ;-)
pozdrawiam naparstkowo !
poniedziałek, 29 lipca 2013
sobota, 27 lipca 2013
TILDA OD SESZEN
Będąc w Polsce dostałam przepiękną Tildę od kuzynki Zuzi.
Od zawsze takie lalki mi się podobały, a tu proszę ! mam i to jaką śliczną !
Damulka , jak się patrzy.
Ma nawet biżuterię.
I jak Wam się podoba?
I tu mała zachęta dla Was, bo u Seszen trwa zabawa, jeszcze kilka dni można się zapisywać i spróbować szczęścia w losowaniu tego cudnego króliczka :
Szczegóły TUTAJ !!!
Polecam.
Od zawsze takie lalki mi się podobały, a tu proszę ! mam i to jaką śliczną !
Damulka , jak się patrzy.
Ma nawet biżuterię.
I jak Wam się podoba?
I tu mała zachęta dla Was, bo u Seszen trwa zabawa, jeszcze kilka dni można się zapisywać i spróbować szczęścia w losowaniu tego cudnego króliczka :
Polecam.
Etykiety:
zabawy
piątek, 26 lipca 2013
SPRAWY RODZINNE
Dawno mnie nie było.
Nie mieliśmy w planach jechać w tym roku do Polski. Plany były inne.
Ale jak mówi jedno z moich ulubionych powiedzonek : chcesz rozśmieszyć Pana Boga? powiedź Mu o swoich planach.
Telefon od mamy i szybki wyjazd do domu rodzinnego.
Pogrzeb ojca i mnóstwo spraw do załatwienia.
Po pięciu dniach powrót.
Problemy z samolotem, spóźnienia, zmiany rezerwacji, a na koniec okazało się, że my w Madrycie a nasze walizki we Frankfurcie. Dowieźli je do domu na drugi dzień.
Poukładanie sobie w głowie.
Odreagowanie.
Po akcji.
Kilka razy dziennie zdarza mi się, że siedzę i 'się zawieszam'.
Źle mi że jestem tak daleko, albo że nie jestem bliżej? Szybciej w podróży?
Sama nie wiem.
Live is brutal, full of 'zasadzkas'.
Nie mieliśmy w planach jechać w tym roku do Polski. Plany były inne.
Ale jak mówi jedno z moich ulubionych powiedzonek : chcesz rozśmieszyć Pana Boga? powiedź Mu o swoich planach.
Telefon od mamy i szybki wyjazd do domu rodzinnego.
Pogrzeb ojca i mnóstwo spraw do załatwienia.
Po pięciu dniach powrót.
Problemy z samolotem, spóźnienia, zmiany rezerwacji, a na koniec okazało się, że my w Madrycie a nasze walizki we Frankfurcie. Dowieźli je do domu na drugi dzień.
Poukładanie sobie w głowie.
Odreagowanie.
Po akcji.
Kilka razy dziennie zdarza mi się, że siedzę i 'się zawieszam'.
Źle mi że jestem tak daleko, albo że nie jestem bliżej? Szybciej w podróży?
Sama nie wiem.
Live is brutal, full of 'zasadzkas'.
Etykiety:
różności
środa, 3 lipca 2013
CZARNO-BIAŁE W SZUFLADZIE
Kolejne wyzwanie gościnnej projektantki szuflady :
" wyzwanie pt.
It's black, it's white, whoo
It's black, it's white
It's tough for them to get by
Yea, yea, yea
" wyzwanie pt.
„Czarno-białe”
Zapraszam Was
do wykonania prac dowolną techniką z dowolnych materiałów, jednak musi być to
kompozycja dwóch kolorów: czarnego i białego. "
A ja pozostaję w temacie książek i szycia i stąd u mnie zakładki do książek, czarno-białe:
Trochę papieru i gumy eva. I nawet trójwymiarowe wyszły.
I jeszcze coś w temacie .... ale nie mojego autorstwa. Do posłuchania !
It's black, it's white, whoo
It's black, it's white
It's tough for them to get by
Yea, yea, yea
;-)))))
ale nic w życiu nie jest tylko czarne albo tylko białe ;-) po drodze jest tyle szarości.... i innych kolorów ;-)
Pozdrawiam kolorowo !
Etykiety:
kolorowe papierki,
wyśpiewane,
zabawy
wtorek, 2 lipca 2013
TORBA NA KSIĄŻKĘ
Bo jak to inaczej nazwać?
Jadąc kiedyś pociągiem zobaczyłam coś takiego u pani siedzącej obok.
Bardzo fajne, pomysłowe, nie trzeba książki oprawiać przed zniszczeniem i za każdym razem pakować do torebki, bo zapakowana to ona już jest ;-)
Pomyślałam, przysiadłam i spróbowałam coś takiego zrobić dla siebie.
Nie znam się na nazwach materiałów, ale moje torebka jest wyścielona milutkim rudym materiałem. Z niego też zrobiłam ptaszka.
Jeszcze guziczek, i drucik do usztywnienia bo mi się pod rączkami falowało.
W środku ostatnia okładka książki jest w pełni zabudowana, a pierwsza tylko troszeczkę.
Bo to ma być uniwersalna oprawka, na każdą książkę - mam taką nadzieję. Zobaczę w trakcie użytkowania.
I tak to właśnie wygląda moje szycie ;-)
a w planach coś innego, też szytego....
Pozdrawiam książkowo !! i wakacyjnie !!
Jadąc kiedyś pociągiem zobaczyłam coś takiego u pani siedzącej obok.
Bardzo fajne, pomysłowe, nie trzeba książki oprawiać przed zniszczeniem i za każdym razem pakować do torebki, bo zapakowana to ona już jest ;-)
Pomyślałam, przysiadłam i spróbowałam coś takiego zrobić dla siebie.
Nie znam się na nazwach materiałów, ale moje torebka jest wyścielona milutkim rudym materiałem. Z niego też zrobiłam ptaszka.
Jeszcze guziczek, i drucik do usztywnienia bo mi się pod rączkami falowało.
W środku ostatnia okładka książki jest w pełni zabudowana, a pierwsza tylko troszeczkę.
Bo to ma być uniwersalna oprawka, na każdą książkę - mam taką nadzieję. Zobaczę w trakcie użytkowania.
I tak to właśnie wygląda moje szycie ;-)
a w planach coś innego, też szytego....
Pozdrawiam książkowo !! i wakacyjnie !!
Etykiety:
szyte
Subskrybuj:
Posty (Atom)