wtorek, 27 lutego 2018

MINI SAL BB CZ. 6 OSTATNIA

Oto ostatnia część zabawy u Chagi.
Hafcik juz dawno wyhaftowany, jednak ostatnią częścią zabawy było jego zagospodarowanie.
Już podczas haftowania, w glowie układał mi się plan co z haftem zrobię.
Dziś mogę pokazać co z moich planów wyszło.
W ruch poszła maszyna :


Trochę kombinowania. Bo takie coś robiłam po raz pierwszy.
Oto efekt końcowy :



Obramowanie to niebieski materiał w białe kropeczki, spód jednolity materiał w kolorze lnu na ktorym jest haft.

Haft docelowo zdobi łóżeczko naszego Maleństwa.


Do gromadki przyjaciół doszli też  inni przyjaciele ze stumilowego lasu :



Tutaj z glównym zainteresowanym:
To wszystko dla niego.


Przyjdzie taki dzień, że będziemy opowiadać kto tam sobie idzie... Piesek, konik, chłopczyk, dziewczynka jedzie na rowerku...

Podoba się? Bo mi bardzo :) że tak nieskromnie powiem. Trochę się stresowałam czy maszyna po tak długiej przerwie mnie posłucha, ale okazało się, że też się za mną stęskniła :)

Chaga, dziękuję za zabawę, za ten schemat.
Przy okazji z przyjemnością zrobiłam coś  dla dziecka.
Przydałaby się jeszcze zabawa na metryczki bo jakoś mi nie po drodze, i dziecię swojej jeszcze nie ma.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich mnie tu odwiedzających.
Miło mi będzie jeśli zostawcie po sobie ślad.

Myśli salowe.





wtorek, 20 lutego 2018

ZAJĄCE

Na szydełku.
Bardzo przyjemnie się je robi.
Mniej przyjemne zszywanie, naklejanie oczu....


Na razie powstały dwa duże i dwa małe. Taka oto rodzinka.


Ehhh nie mogę się zdecydować które zdjęcia pokazać.


No to jeszcze jedno :


Pozdrowienia!!

Myśli kicate.

czwartek, 15 lutego 2018

TUSAL 2018 LUTY

Słoiczek :)
Ja obecnie w temacie szydełkowych zajączków, to i słoiczek tak przystrojony.


:)

Myśli tusalowe

sobota, 10 lutego 2018

CZAPECZKI NA JAJKA.

Jakby to nie zabrzmiało, robię czapeczki na jajka.. wielkanocne.

W każdej wolnej chwili macham sobie szydełkiem i testuje różne wzory, rozmiary, wykończenia. I wreszcie nauczyłam sie robić ściągacz na szydełku :) yupi!

Oto moje wypociny :


Nie mogę się zdecydować które fajniejsze. Czy te z uszami, czy z pomponami.
Robią się też zajączki:


Niby jeszcze czasu dużo. Ale biorąc pod uwagę moje obowiązki- zleci zanim się obejrzę .

Myśli czapeczkowe.

niedziela, 4 lutego 2018

MISIO

Dziś moj  Misio kończy 6 miesięcy .
Zleciało, prawda  ?
Kiedy?
Czas leci nieubłaganie. Ja dalej się motam, nie mogę się zorganizować.
O robótkowaniu to nawet nie wspomnę.
Czasem, coś z doskoku się uda, ale potrzeba do tego więcej gimnastyki :)

A to moje Cudo. W łapkach trzyma misia wydzierganego przez babcię . Takiemu misiowi fajnie sie gryzie nogi. A jest czym, bo dwa zęby już są od miesiąca :) co miś czuje to wiem, bo to moje Cudo mamusi przy karmieniu też nie oszczędza:) zdarza się to coraz rzadziej, ale zaprzyjemne nie jest. Taki z niego mały gryzoń.
Mimo wszystko niech ta nasza droga mleczna trwa jak najdłużej.



Miłej niedzieli.

Mysli misiowe :)