poniedziałek, 9 kwietnia 2018

SEMANA SANTA.

Tak jak w tamtym roku, tak samo i w tym w Wielkim Tygodniu pojechaliśmy na krótkie wakacje.
Zawsze staramy się jechać w miejsca gdzie jeszcze nie byliśmy, i tym razem była to miejscowość nad morzem - >Mar Menor. (taki mały oddzielony kawałek Morza Śródziemnego - Laguna płytkiej i bardzo słonej wody odcięta mierzeją La Manga). 

Pogoda się udała, trafiło się nawet ok 30 stopni. I tylko żeby woda była cieplejsza. Ale udało się zamoczyć chociaż nogi :)

Na zdjęciu niżej po lewej na górze jest Morze Śródziemne, po prawej błękitna woda zatoki, dość płytka, i można podziwiać na żywo  flemingi.


Jednego dnia zrobiliśmy sobie prawie dwudziestokilometrowy spacer mierzeją.
Było pięknie.


Semana Santa (tydzień święty) to taki czas, gdzie ulicami miast (i w dzień i w nocy)  przechodzą bardzo widowiskowe procesje i drogi krzyżowe. Trwają nawet kilka godzin.

Maja swój niepowtarzalny klimat. Tak jak ta Droga krzyżowa na której byliśmy.
Przodem szli rzymianie. Za nimi mężczyźni walili w bębny, i wszyscy poruszali się w ten rytm.


Wszystko skończyło się po północy, z środy na czwartek.
Czwartek i piątek to najważniejsze dni świat Wielkanocnych w Hiszpanii.

Więcej o hiszpańskich zwyczajach wielkiego tygodnia możecie poczytać tu.

 Wracając do domu (do Madrytu)  wstapiliśmy do miasta Murcia.

Zwiedziliśmy piękną katedrę, a w niej natrafiliśmy na polski akcent.


To tak w telegraficznym skrócie. Bo pisać co widzieliśmy,  to bym mogła jeszcze długo, pokazywać zdjęcia. Ale one i tak nie oddadzą piękna miejsc w których byliśmy.
Nie będę też pisać np o katedrze, bo to można sobie w necie poszukać.
Najlepiej, to trzeba jechać i samemu wszystko zobaczyć. Zwłaszcza procesje z zakapturzonymi nazarenos.

Lubię  takie wycieczki.

W tych dniach wypadły też moje urodziny. Moi chłopcy zorganizowali imprezę na plaży :) był szampan i tort :)


Wróciliśmy w sam raz, żeby zdarzyć przygotować koszyczek i poświęcić pokarmy. A w niedzielę rano zjeść pyszne śniadanie.

A mycie okien? Sprzątanie?
Myślę, że lepiej ten czas spędziłam :)

I takich spokojnych świąt chciałam Wam życzyć, ale nie udało mi się wcześniej niż dopiero dziś tego wszystkiego napisać.
Więc po świątecznie życzę Wam dużo zdrowia i błogosławieństwa Bożego.


Myśli wycieczkowe.






4 komentarze:

Dziękuję za każde pozostawione tu słowo ! ;-)