środa, 6 lipca 2016

SAL WRÓŻKI - LIPIEC

Lipiec już trwa. Więc trzeba żeby i wróżki się trochę poprzemieszczały i lipcową wróżkę postawiły w pierwszym rzędzie.
Dwadzieścia kolorów!!!  Z czego kilka niepotrzebnych ( jak ostatnio, tych najbardziej zbliżonych kolorystycznie i nie do odróżnienia)
Koniec marudzenia.
Oto kolorowa plama:


I z konturkami :


Miodzio.
Myśli wróżkowe ;)

20 komentarzy:

  1. Plama śliczna, ale konturkowa lepsza

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ kwieciście się zrobiło!
    A mnie ciągle zachwyca magia backstitchy - bez nich wróżka wygląda na smutną i bladą, a z nimi nabiera życia :)
    Pozdrawiam ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dlatego właśnie ja beckstiche uwielbiam. Zwłaszcza robić ;)

      Usuń
  3. Jakie to prawie nic robi różnicę. Takie prawie nic, jakaś plamka kolorów krzyżyków (prawie nic dla laika, który nie wie ile to pracy). Potem robisz sobie kilka czarnych kresek i słyszysz te WOW!!!!
    No WOW!!! cudo! Dawka energii, radości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Prawie nic ;)
      Tylko trochę przesadziłaś z "kilka kreseczek" ;);););*

      Usuń
  4. Urocza pastelowa plamka. Lubię takie porównawcze zdjęcia. Pięknie pokazują jaką magię czynią backstiche :)
    Cudna wróża, już z konturami!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna :) Moja jeszcze czeka na wyhaftowanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. piękna! kontury wspaniale malują, też je uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde pozostawione tu słowo ! ;-)