i jeszcze trochę pochodzi....
poniedziałek, 28 października 2013
czwartek, 26 września 2013
NAPARSTKI DLA MNIE
Najwyższy czas pokazać co dostałam.
Kilka koleżanek odpowiedziała na moją prośbę zamienienia się naparstkami i przy okazji swoich wakacji zdobyło też kilka dla mnie.
Za co bardzo Wam dziękuję. Za chęć zamiany i za pamięć.
I chociaż umawiałam się na naparstki zostałam też mile obdarowana innymi przydasiami.
A oto co dostałam i od kogo: Kobieta blogująca, KasiaS, Xgalaktyka, Ania - Wojcieszek.
Bardzo Wam dziewczyny dziękuję. Mam nadzieję, że niczego nie pomieszałam. I już zabieram się za kompletowanie 'podziękowań' dla Was.
I jeszcze jedna niespodzianka. Całkiem niespodziewana - takie są najlepsze.
Przy okazji 'robótkowania' odnowiłam kontakt z kuzynką - daleką, nasze babcie były siostrami - i jak to bywa, jako dzieci, gdy nasze babcie się odwiedzały to myśmy się widziały, a później to wiadomo, odległość, itd
I ta właśnie kuzynka wyczytała u mnie o naparstkach i przypomniała sobie, że inna siostra naszych babć podarowała jej kiedyś słoik guzików i tam był kiedyś naparstek, bardzo nietypowy. I tym oto sposobem napartek zyskał nowy dom, a ja mam coś oryginalnego - ze śladami użytkowania.
Jakby tego było mało, Gabrysia dorzuciła własnoręcznie uszyte poszewki na poduszki ;-)
(to zamiłowanie do rękodzieła krąży po rodzinie ;-))
Bardzo dziękuję !!
To by było na tyle. Bo czas ucieka , a z nim u mnie krucho.
Z placu boju , z pozdrowieniami - Naparstkowe oblicze Madziorka
Kilka koleżanek odpowiedziała na moją prośbę zamienienia się naparstkami i przy okazji swoich wakacji zdobyło też kilka dla mnie.
Za co bardzo Wam dziękuję. Za chęć zamiany i za pamięć.
I chociaż umawiałam się na naparstki zostałam też mile obdarowana innymi przydasiami.
A oto co dostałam i od kogo: Kobieta blogująca, KasiaS, Xgalaktyka, Ania - Wojcieszek.
Bardzo Wam dziewczyny dziękuję. Mam nadzieję, że niczego nie pomieszałam. I już zabieram się za kompletowanie 'podziękowań' dla Was.
I jeszcze jedna niespodzianka. Całkiem niespodziewana - takie są najlepsze.
Przy okazji 'robótkowania' odnowiłam kontakt z kuzynką - daleką, nasze babcie były siostrami - i jak to bywa, jako dzieci, gdy nasze babcie się odwiedzały to myśmy się widziały, a później to wiadomo, odległość, itd
I ta właśnie kuzynka wyczytała u mnie o naparstkach i przypomniała sobie, że inna siostra naszych babć podarowała jej kiedyś słoik guzików i tam był kiedyś naparstek, bardzo nietypowy. I tym oto sposobem napartek zyskał nowy dom, a ja mam coś oryginalnego - ze śladami użytkowania.
Jakby tego było mało, Gabrysia dorzuciła własnoręcznie uszyte poszewki na poduszki ;-)
(to zamiłowanie do rękodzieła krąży po rodzinie ;-))
Bardzo dziękuję !!
To by było na tyle. Bo czas ucieka , a z nim u mnie krucho.
Z placu boju , z pozdrowieniami - Naparstkowe oblicze Madziorka
Etykiety:
naparstki
wtorek, 10 września 2013
NIE MA MNIE
I jeszcze chwilę nie będzie.
Dostaję naparstki i niebawem się nimi pochwalę.
A tym co mi je przesyłają od razu mailowo i jeszcze raz tutaj dziękuję.
Robótkowo cisza.....
Samo życie.
i jeszcze w sieci znalezione:
Dostaję naparstki i niebawem się nimi pochwalę.
A tym co mi je przesyłają od razu mailowo i jeszcze raz tutaj dziękuję.
Robótkowo cisza.....
Samo życie.
i jeszcze w sieci znalezione:
Etykiety:
różności
piątek, 30 sierpnia 2013
TWARDA DZIEWCZYNA !
Wróciłam i ukończyłam, bo siedziała taka ślepa...
Miała być Nikitą, ale ta Nikita którą ja znam jest raczej blondyneczką. Ale co tam, Nikita może być w kamuflażu ;-)
Moja lala, ma ściąganą spódniczkę i kurteczkę. Ma czapkę z daszkiem i torbę na żywność, tzw chlebak.
A na szyi nieśmiertelniki !! dwa.
A jakby ktoś się przyjrzał to zobaczy , że moja lala ma kciuki ;-)
hmmm, mi się podoba ;-)
Miała być Nikitą, ale ta Nikita którą ja znam jest raczej blondyneczką. Ale co tam, Nikita może być w kamuflażu ;-)
Moja lala, ma ściąganą spódniczkę i kurteczkę. Ma czapkę z daszkiem i torbę na żywność, tzw chlebak.
A na szyi nieśmiertelniki !! dwa.
A jakby ktoś się przyjrzał to zobaczy , że moja lala ma kciuki ;-)
hmmm, mi się podoba ;-)
Etykiety:
laleczki-tildy,
szyte
środa, 28 sierpnia 2013
WRÓCIŁAM ... I ZDOBYCZE
Witajcie,
Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia pod poprzednim postem ze zdjęciem.
Odpowiadając na pytania czy na zdjęciu to ja odpowiadam - tak to ja, tyle że tyłem.
Jakby ktoś chciał mnie zobaczyć z przodu, to proszę wyżej wymienione zdjęcie wydrukować i obrócić na drugą stronę - powiedziała blondynka ;-)
Wakacje były fajne, piaszczyste i słone.
Ale teraz o tym co sobie przywiozłam i co dostałam od koleżanek będących na wakacjach w innych częściach Hiszpanii czy też świata.
Dobrze jak ktoś wie co człowieka ucieszy ;-)
Ja byłam w Valencji i mam naparstek z tego miasta i z pobliskiego miasteczka Cullera, odwiedzonego teraz, a w którym to zatrzymywaliśmy się w poprzednich wypadach nad morze. (tylko że wtedy nie zbierałam jeszcze naparstków) Nie zbierałam ich też gdy zwiedzałam Portugalię, i tu z pomocą przyszła koleżanka i zdobycze z tego kraju przywiozła. Inna koleżanka, była blisko nas, nad morzem i podarowała naparstek z Calpe. A kolejne zdobycze są z Galicji , od kuzynki i cioci.
I jak tu się nie cieszyć?
Odpowiadając na pytania czy na zdjęciu to ja odpowiadam - tak to ja, tyle że tyłem.
Jakby ktoś chciał mnie zobaczyć z przodu, to proszę wyżej wymienione zdjęcie wydrukować i obrócić na drugą stronę - powiedziała blondynka ;-)
Wakacje były fajne, piaszczyste i słone.
Ale teraz o tym co sobie przywiozłam i co dostałam od koleżanek będących na wakacjach w innych częściach Hiszpanii czy też świata.
Dobrze jak ktoś wie co człowieka ucieszy ;-)
Ja byłam w Valencji i mam naparstek z tego miasta i z pobliskiego miasteczka Cullera, odwiedzonego teraz, a w którym to zatrzymywaliśmy się w poprzednich wypadach nad morze. (tylko że wtedy nie zbierałam jeszcze naparstków) Nie zbierałam ich też gdy zwiedzałam Portugalię, i tu z pomocą przyszła koleżanka i zdobycze z tego kraju przywiozła. Inna koleżanka, była blisko nas, nad morzem i podarowała naparstek z Calpe. A kolejne zdobycze są z Galicji , od kuzynki i cioci.
I jak tu się nie cieszyć?
Etykiety:
naparstki
czwartek, 22 sierpnia 2013
sobota, 17 sierpnia 2013
czwartek, 15 sierpnia 2013
KTO WIE? KTO ZNA?
Nazwę tego kwiatuszka?
Rosły sobie badylki w ogrodzie, moja bratowa zaczęła podlewać i takie cudo wyrosło.
EDIT : ten kwiat nie był pnący !!
Bardzo się cieszę, że moja lala tak Wam się spodobała. dziękuję.
Rosły sobie badylki w ogrodzie, moja bratowa zaczęła podlewać i takie cudo wyrosło.
EDIT : ten kwiat nie był pnący !!
Bardzo się cieszę, że moja lala tak Wam się spodobała. dziękuję.
Etykiety:
różności
wtorek, 13 sierpnia 2013
TILDA W BŁĘKITACH
Jest kolejna lala.
W błękitach. ok 50 cm wzrostu ;-)
Bardzo fajnie mi się ją tworzyło. Miałam ją już w głowie w chwili kupowania materiałów. Sukieneczka miała być w kwiaty, a getry w kropeczki zakończone koroneczką.
Moja lala ma też blond włosy !! nie z wełny ;-) i też nie moje , hehe. Udało mi się kupić sztuczne włosy.
Ma zaplecione warkoczyki i doczepione kokardki. A w ręce trzyma poduszkę z koronkową kieszonką. Tak żeby sobie np lusterko w niej schować.... muszę się rozejrzeć za taką miniaturką.
A na nóżkach ma klapeczki z żółtym kwiatuszkiem.
Granatowe rzęsy... i różowe policzki, pomalowane różowym perfumem w kredce, więc i też ładnie pachnie...
BARDZO MI SIĘ PODOBA !! A CO !
A w głowie już jest kolejna laleczka...
Maszyno ! Nadchodzę !
W błękitach. ok 50 cm wzrostu ;-)
Bardzo fajnie mi się ją tworzyło. Miałam ją już w głowie w chwili kupowania materiałów. Sukieneczka miała być w kwiaty, a getry w kropeczki zakończone koroneczką.
Moja lala ma też blond włosy !! nie z wełny ;-) i też nie moje , hehe. Udało mi się kupić sztuczne włosy.
Ma zaplecione warkoczyki i doczepione kokardki. A w ręce trzyma poduszkę z koronkową kieszonką. Tak żeby sobie np lusterko w niej schować.... muszę się rozejrzeć za taką miniaturką.
A na nóżkach ma klapeczki z żółtym kwiatuszkiem.
Granatowe rzęsy... i różowe policzki, pomalowane różowym perfumem w kredce, więc i też ładnie pachnie...
BARDZO MI SIĘ PODOBA !! A CO !
A w głowie już jest kolejna laleczka...
Maszyno ! Nadchodzę !
Etykiety:
laleczki-tildy,
szyte
niedziela, 11 sierpnia 2013
PTASZKI - BROSZKI
Takie małe, śmieszne.
Gdzieś zobaczyłam i bardzo mi się spodobały.
powstało małe stadko.
i co? i kolejne powstaną....
Miłej niedzieli !
Gdzieś zobaczyłam i bardzo mi się spodobały.
powstało małe stadko.
i co? i kolejne powstaną....
Miłej niedzieli !
czwartek, 8 sierpnia 2013
SOWIA RODZINKA
Uszyłam sobie małą rodzinkę, sowią rodzinkę. Mama, Tata, Synek i Córeczka.
Można je powiesić, albo użyć w formie broszki ;-)
Nie są płaskie, są delikatnie wypchane.
To nie ostatnie.
Rodzina niebawem się powiększy ;-)
Można je powiesić, albo użyć w formie broszki ;-)
Nie są płaskie, są delikatnie wypchane.
To nie ostatnie.
Rodzina niebawem się powiększy ;-)
środa, 7 sierpnia 2013
CANDY U SESZEN
Facet pojechał sam na wczasy i tak zabalował, że zabrakło kasy.
Za resztki wysyła jak najkrótszy telegram do żony:
"Przyślij mi 1000 zł to mi przedłużą. STOP".
"Przyślij mi 1000 zł to mi przedłużą. STOP".
Za dwa dni dostaje przekazem 2000 zł z dopiskiem: "Niech Ci też poszerzą!"
A u Seszen całkiem podobnie ;-)
Zuzia przedłużyła swoją zabawę, do końca wakacji.
Ale i też poszerzyła pulę nagród ;-)
Szczegóły tutaj ;-)
Kto żyw niech pędzi na przedłużenie i poszerzenie ;-)
Etykiety:
zabawy
niedziela, 4 sierpnia 2013
BYŁAM W RAJU...
...TYLKO GARNKA ZE ZŁOTEM NIE WZIĘŁAM
Wczoraj, małe zakupy. Jest ocieplina, i kilka kawałków materiału ;-)
Ocieplina nie taka jak miałam zamiar kupić. Chciałam w worku, a kupiłam na metry. Ale dobra i taka.
Do Edyty - kupowałam w sklepie w Madrycie.
Dużo materiałów było przecenionych, po 6 e za metr. Dużo czy mało? ok 24zł. Za to wybór duuuuży.
MASZYNO !! NADCHODZĘ !!
Wczoraj, małe zakupy. Jest ocieplina, i kilka kawałków materiału ;-)
Ocieplina nie taka jak miałam zamiar kupić. Chciałam w worku, a kupiłam na metry. Ale dobra i taka.
Do Edyty - kupowałam w sklepie w Madrycie.
Dużo materiałów było przecenionych, po 6 e za metr. Dużo czy mało? ok 24zł. Za to wybór duuuuży.
MASZYNO !! NADCHODZĘ !!
Etykiety:
szyte,
wieści z Madrytu
piątek, 2 sierpnia 2013
SIĘ USZYŁO - MOJA DRUGA TILDA
TADAM !
Oto kurczak przeobraził się w seksi lalunię ;-)
Ma ok 25 cm, blond włosy i lawendowe wdzianko, które mało mnie do szału nie doprowadziło, ale to już są koszty własne, poniesione w trakcie realizacji.
Nie jest idealna, z czego zdaję sobie sprawę. Ale moja !
A fikuśne galotki specjalnie wystają spod sukienki.
Zapał mam wielki i chęci na kolejną lalkę, może trochę większą , ale wypełniacz mi się skończył i nie wiem kiedy się zaopatrzę w nowy. A więc czekać muszę, a w głowie pomysły buzują .....
Pozdrowienia dla miłośników laleczek ;-)
Oto kurczak przeobraził się w seksi lalunię ;-)
Ma ok 25 cm, blond włosy i lawendowe wdzianko, które mało mnie do szału nie doprowadziło, ale to już są koszty własne, poniesione w trakcie realizacji.
Nie jest idealna, z czego zdaję sobie sprawę. Ale moja !
A fikuśne galotki specjalnie wystają spod sukienki.
Zapał mam wielki i chęci na kolejną lalkę, może trochę większą , ale wypełniacz mi się skończył i nie wiem kiedy się zaopatrzę w nowy. A więc czekać muszę, a w głowie pomysły buzują .....
Pozdrowienia dla miłośników laleczek ;-)
Etykiety:
laleczki-tildy,
szyte
czwartek, 1 sierpnia 2013
SIĘ SZYJE....
Tworzę, -> to za dużo powiedziane, ale oswajam maszynę to już trochę lepiej.
Moje poczynania są głośno komentowane przez moich chłopaków i tak po pierwszej publicznej publikacji orzekli że stworzyłam kurczaka !
Jakby ktoś miał wątpliwości ...
No ale.... zawzięłam się , doszyłam ręce i zrobiłam sexi pantalonki !
W sumie moja lala już skończona, ale muszę dozować napięcie ;-)
*****************************************
Dziękuję za odzew w sprawie wymiany naparstkowej. Odezwę się do Was mailowo.
Jeśli ktoś jeszcze jest zainteresowany - zapraszam.
A jeszcze jakby się ktoś trafił z innego kontynentu jak Europa... tym bardziej zapraszam !!
Moje poczynania są głośno komentowane przez moich chłopaków i tak po pierwszej publicznej publikacji orzekli że stworzyłam kurczaka !
Jakby ktoś miał wątpliwości ...
No ale.... zawzięłam się , doszyłam ręce i zrobiłam sexi pantalonki !
W sumie moja lala już skończona, ale muszę dozować napięcie ;-)
*****************************************
Dziękuję za odzew w sprawie wymiany naparstkowej. Odezwę się do Was mailowo.
Jeśli ktoś jeszcze jest zainteresowany - zapraszam.
A jeszcze jakby się ktoś trafił z innego kontynentu jak Europa... tym bardziej zapraszam !!
Etykiety:
laleczki-tildy,
szyte
poniedziałek, 29 lipca 2013
NAPARSTKI I ZABAWA NAPARSTKOWA !
Coraz więcej moich znajomych wie, że zbieram naparstki.
Będąc w Polsce moja kolekcja powiększyła się o kolejne dwa: z Chin i z Egiptu (prezenty od podróżujących znajomych):
Phii , jakie to banalne. Naparstki. Zaczęło się całkiem niewinnie, gdy dostałam pierwsze takie cudo. Wcześniej widziałam na blogach, że można to zbierać, ale jakoś wtedy mnie to nie poruszyło.
Poruszyło z tym pierwszym darowanym.
I teraz gdzie jestem jako pamiątkę przywożę sobie naparstek.
Żałuję tylko, że wcześniej się za to zbieractwo nie zabrałam. Nie mam teraz naparstków m.in. z Paryża, Londynu, Lizbony ....
Są takie miejsca na świecie do których mnie jakoś specjalnie nie ciągnie, ale fajnie mieć stamtąd naparstek, jak np z Chin ;-)
I tu chciałabym Wam coś zaproponować. WAM - zbieraczom naparstków.
Proponuje wymianę, naparstkową. Z miejsca gdzie mieszkacie, czy też wypoczywacie. W zamian oferuję naparstek z Madrytu.
Czy znajdzie się ktoś chętny ?
A może znacie kogoś kogo by taka wymiana zainteresowała?
Mam nadzieję, że chociaż 5 naparstków wyślę i nowych dostanę ;-)
pozdrawiam naparstkowo !
Będąc w Polsce moja kolekcja powiększyła się o kolejne dwa: z Chin i z Egiptu (prezenty od podróżujących znajomych):
Phii , jakie to banalne. Naparstki. Zaczęło się całkiem niewinnie, gdy dostałam pierwsze takie cudo. Wcześniej widziałam na blogach, że można to zbierać, ale jakoś wtedy mnie to nie poruszyło.
Poruszyło z tym pierwszym darowanym.
I teraz gdzie jestem jako pamiątkę przywożę sobie naparstek.
Żałuję tylko, że wcześniej się za to zbieractwo nie zabrałam. Nie mam teraz naparstków m.in. z Paryża, Londynu, Lizbony ....
Są takie miejsca na świecie do których mnie jakoś specjalnie nie ciągnie, ale fajnie mieć stamtąd naparstek, jak np z Chin ;-)
I tu chciałabym Wam coś zaproponować. WAM - zbieraczom naparstków.
Proponuje wymianę, naparstkową. Z miejsca gdzie mieszkacie, czy też wypoczywacie. W zamian oferuję naparstek z Madrytu.
Czy znajdzie się ktoś chętny ?
A może znacie kogoś kogo by taka wymiana zainteresowała?
Mam nadzieję, że chociaż 5 naparstków wyślę i nowych dostanę ;-)
pozdrawiam naparstkowo !
sobota, 27 lipca 2013
TILDA OD SESZEN
Będąc w Polsce dostałam przepiękną Tildę od kuzynki Zuzi.
Od zawsze takie lalki mi się podobały, a tu proszę ! mam i to jaką śliczną !
Damulka , jak się patrzy.
Ma nawet biżuterię.
I jak Wam się podoba?
I tu mała zachęta dla Was, bo u Seszen trwa zabawa, jeszcze kilka dni można się zapisywać i spróbować szczęścia w losowaniu tego cudnego króliczka :
Szczegóły TUTAJ !!!
Polecam.
Od zawsze takie lalki mi się podobały, a tu proszę ! mam i to jaką śliczną !
Damulka , jak się patrzy.
Ma nawet biżuterię.
I jak Wam się podoba?
I tu mała zachęta dla Was, bo u Seszen trwa zabawa, jeszcze kilka dni można się zapisywać i spróbować szczęścia w losowaniu tego cudnego króliczka :
Polecam.
Etykiety:
zabawy
piątek, 26 lipca 2013
SPRAWY RODZINNE
Dawno mnie nie było.
Nie mieliśmy w planach jechać w tym roku do Polski. Plany były inne.
Ale jak mówi jedno z moich ulubionych powiedzonek : chcesz rozśmieszyć Pana Boga? powiedź Mu o swoich planach.
Telefon od mamy i szybki wyjazd do domu rodzinnego.
Pogrzeb ojca i mnóstwo spraw do załatwienia.
Po pięciu dniach powrót.
Problemy z samolotem, spóźnienia, zmiany rezerwacji, a na koniec okazało się, że my w Madrycie a nasze walizki we Frankfurcie. Dowieźli je do domu na drugi dzień.
Poukładanie sobie w głowie.
Odreagowanie.
Po akcji.
Kilka razy dziennie zdarza mi się, że siedzę i 'się zawieszam'.
Źle mi że jestem tak daleko, albo że nie jestem bliżej? Szybciej w podróży?
Sama nie wiem.
Live is brutal, full of 'zasadzkas'.
Nie mieliśmy w planach jechać w tym roku do Polski. Plany były inne.
Ale jak mówi jedno z moich ulubionych powiedzonek : chcesz rozśmieszyć Pana Boga? powiedź Mu o swoich planach.
Telefon od mamy i szybki wyjazd do domu rodzinnego.
Pogrzeb ojca i mnóstwo spraw do załatwienia.
Po pięciu dniach powrót.
Problemy z samolotem, spóźnienia, zmiany rezerwacji, a na koniec okazało się, że my w Madrycie a nasze walizki we Frankfurcie. Dowieźli je do domu na drugi dzień.
Poukładanie sobie w głowie.
Odreagowanie.
Po akcji.
Kilka razy dziennie zdarza mi się, że siedzę i 'się zawieszam'.
Źle mi że jestem tak daleko, albo że nie jestem bliżej? Szybciej w podróży?
Sama nie wiem.
Live is brutal, full of 'zasadzkas'.
Etykiety:
różności
środa, 3 lipca 2013
CZARNO-BIAŁE W SZUFLADZIE
Kolejne wyzwanie gościnnej projektantki szuflady :
" wyzwanie pt.
It's black, it's white, whoo
It's black, it's white
It's tough for them to get by
Yea, yea, yea
" wyzwanie pt.
„Czarno-białe”
Zapraszam Was
do wykonania prac dowolną techniką z dowolnych materiałów, jednak musi być to
kompozycja dwóch kolorów: czarnego i białego. "
A ja pozostaję w temacie książek i szycia i stąd u mnie zakładki do książek, czarno-białe:
Trochę papieru i gumy eva. I nawet trójwymiarowe wyszły.
I jeszcze coś w temacie .... ale nie mojego autorstwa. Do posłuchania !
It's black, it's white, whoo
It's black, it's white
It's tough for them to get by
Yea, yea, yea
;-)))))
ale nic w życiu nie jest tylko czarne albo tylko białe ;-) po drodze jest tyle szarości.... i innych kolorów ;-)
Pozdrawiam kolorowo !
Etykiety:
kolorowe papierki,
wyśpiewane,
zabawy
wtorek, 2 lipca 2013
TORBA NA KSIĄŻKĘ
Bo jak to inaczej nazwać?
Jadąc kiedyś pociągiem zobaczyłam coś takiego u pani siedzącej obok.
Bardzo fajne, pomysłowe, nie trzeba książki oprawiać przed zniszczeniem i za każdym razem pakować do torebki, bo zapakowana to ona już jest ;-)
Pomyślałam, przysiadłam i spróbowałam coś takiego zrobić dla siebie.
Nie znam się na nazwach materiałów, ale moje torebka jest wyścielona milutkim rudym materiałem. Z niego też zrobiłam ptaszka.
Jeszcze guziczek, i drucik do usztywnienia bo mi się pod rączkami falowało.
W środku ostatnia okładka książki jest w pełni zabudowana, a pierwsza tylko troszeczkę.
Bo to ma być uniwersalna oprawka, na każdą książkę - mam taką nadzieję. Zobaczę w trakcie użytkowania.
I tak to właśnie wygląda moje szycie ;-)
a w planach coś innego, też szytego....
Pozdrawiam książkowo !! i wakacyjnie !!
Jadąc kiedyś pociągiem zobaczyłam coś takiego u pani siedzącej obok.
Bardzo fajne, pomysłowe, nie trzeba książki oprawiać przed zniszczeniem i za każdym razem pakować do torebki, bo zapakowana to ona już jest ;-)
Pomyślałam, przysiadłam i spróbowałam coś takiego zrobić dla siebie.
Nie znam się na nazwach materiałów, ale moje torebka jest wyścielona milutkim rudym materiałem. Z niego też zrobiłam ptaszka.
Jeszcze guziczek, i drucik do usztywnienia bo mi się pod rączkami falowało.
W środku ostatnia okładka książki jest w pełni zabudowana, a pierwsza tylko troszeczkę.
Bo to ma być uniwersalna oprawka, na każdą książkę - mam taką nadzieję. Zobaczę w trakcie użytkowania.
I tak to właśnie wygląda moje szycie ;-)
a w planach coś innego, też szytego....
Pozdrawiam książkowo !! i wakacyjnie !!
Etykiety:
szyte
niedziela, 30 czerwca 2013
CHARLIE I SALLY
Obiecałam że pokażę jak oprawię.
TADAM.....
i tak sobie razem wiszą.
i cieszą moje oczy ;-)
dziękuję za gratulacje i że jesteście ;-)
TADAM.....
i tak sobie razem wiszą.
i cieszą moje oczy ;-)
dziękuję za gratulacje i że jesteście ;-)
Etykiety:
krzyżyki
środa, 26 czerwca 2013
TOP 5 - SZUFLADY ;-)
Mój zgłoszony do wyzwania nr 9 podwodny świat znalazł się w czołówce TOP 5 !!
Bardzo się cieszę !
Bardzo się cieszę !
A tu jeszcze raz moja praca :
Dziękuję !!
Pozdrawiam moich wiernych obserwatorów i komentujących.
Widzę, że nie tylko ja się zapatrzyłam w borówkowego elfa ;-)
dzięki !!
Etykiety:
zabawy
niedziela, 16 czerwca 2013
BORÓWKOWY ELFIK
Miłość od pierwszego wejrzenia !!
Zdobyłam go z pomocą koleżanki blogowej Kinii. Wielkie dzięki !
Kilku kolorów nie miałam, ale tak się na schemat napaliłam, że odbyła się 'wielka improwizacja' w doborze kolorów. I Jest !!
Skrzydełka zrobiłam błyszczącą muliną. Widać?
Schemat wypatrzony na stronach rosyjskich pod tytułem "borówkowy deser" , więc napis swój ustawiłam, bo rosyjskie literki jakoś mi nie pasują.
No to jeszcze kilka ujęć:
Obrazeczek wczoraj oprawiłam.
No to teraz sobie siądę i będę się gapić !!
Dziękuję za odwiedziny !!
Zdobyłam go z pomocą koleżanki blogowej Kinii. Wielkie dzięki !
Kilku kolorów nie miałam, ale tak się na schemat napaliłam, że odbyła się 'wielka improwizacja' w doborze kolorów. I Jest !!
Skrzydełka zrobiłam błyszczącą muliną. Widać?
Schemat wypatrzony na stronach rosyjskich pod tytułem "borówkowy deser" , więc napis swój ustawiłam, bo rosyjskie literki jakoś mi nie pasują.
No to jeszcze kilka ujęć:
Obrazeczek wczoraj oprawiłam.
No to teraz sobie siądę i będę się gapić !!
Dziękuję za odwiedziny !!
Etykiety:
krzyżyki
sobota, 15 czerwca 2013
PODWODNY ŚWIAT
Mój podwodny świat.
W roli głównej rybka szydełkowa wypchana 'pachnidłami' .
A tu w scenerii podwodnej.
Moją rybkę zgłaszam Tu na wyzwanie szuflady.

;-)
Etykiety:
szydełkowe,
zabawy
środa, 12 czerwca 2013
CHARLIE
Mała Sally z dmuchawcami na wietrze doczekała się braciszka Charliego.
razem raźniej ;-)
Zajęło mi to kilka wieczorów. Musiałam go mieć ;-)
Właśnie takiego, na huśtawce.
Jak już oprawię i powieszę to jeszcze raz pokażę ;-)
Mam wenę, nie mogę igły z ręki wypuścić. Wczoraj skończyłam Charliego, a już mam kolejnego hafciku prawie 2/3. Spokojnie, później zrobię przerwę... na coś innego ;-)
Miłego dzionka !
razem raźniej ;-)
Zajęło mi to kilka wieczorów. Musiałam go mieć ;-)
Właśnie takiego, na huśtawce.
Jak już oprawię i powieszę to jeszcze raz pokażę ;-)
Mam wenę, nie mogę igły z ręki wypuścić. Wczoraj skończyłam Charliego, a już mam kolejnego hafciku prawie 2/3. Spokojnie, później zrobię przerwę... na coś innego ;-)
Miłego dzionka !
Etykiety:
krzyżyki
wtorek, 11 czerwca 2013
niedziela, 9 czerwca 2013
NA MECZU BYŁAM ;-)
Jak co roku na stadionie Santiago Bernabeu weterani Realu Madryt grają z innymi weteranami. Tym razem grali z Juventusem i wygrali 2:1.

Bardzo fajnie było.
Zagrali m.in. : Zidane, Figo, Butragueño ('znajomy' mojego Pierworodnego, bo jest prezesem fundacji w klubie w którym Pierworodny gra) , Roberto Carlos, Cannavaro, Davids.

Bardzo fajnie było.
Zagrali m.in. : Zidane, Figo, Butragueño ('znajomy' mojego Pierworodnego, bo jest prezesem fundacji w klubie w którym Pierworodny gra) , Roberto Carlos, Cannavaro, Davids.
Etykiety:
wieści z Madrytu
sobota, 8 czerwca 2013
LIST OTWARTY U MCDULKI
Sprawę śledziłam od początku. I szczerze powiem , że byłam lekko w szoku. Bo jak można wystawić czyjąś pracę i podpisać się pod nią jako pod swoim dziełem?
Jakby tego było mało, okazało się że to nie było pierwszy raz.
Tu szczegóły http://princessiprincesa.blogspot.com.es/2013/06/sprawa-nieuczciwosci-cohenny-list.html
Zapraszam do przeczytania , przejrzenia i przyjrzenia się prezentom od tej pani i zastanowienia się czy to na pewno jej dzieła. Sama się teraz zastanawiam czy dostając od niej prezent podziękowałam jego twórczyni czy ..... no właśnie, jak to nazwać?
Zostawiam to Waszej ocenie.
Mam tylko nadzieję, że się przyłączycie do akcji, poinformujecie u siebie na blogach, i że uda nam się wykluczyć taką osobę z naszego blogowego świata.
Jakby tego było mało, okazało się że to nie było pierwszy raz.
Tu szczegóły http://princessiprincesa.blogspot.com.es/2013/06/sprawa-nieuczciwosci-cohenny-list.html
Zapraszam do przeczytania , przejrzenia i przyjrzenia się prezentom od tej pani i zastanowienia się czy to na pewno jej dzieła. Sama się teraz zastanawiam czy dostając od niej prezent podziękowałam jego twórczyni czy ..... no właśnie, jak to nazwać?
Zostawiam to Waszej ocenie.
Mam tylko nadzieję, że się przyłączycie do akcji, poinformujecie u siebie na blogach, i że uda nam się wykluczyć taką osobę z naszego blogowego świata.
Etykiety:
różności
wtorek, 4 czerwca 2013
PTASZORKI
Jakiś czas temu dostałam od Imawe cudne ptaszki. Tak bardzo mi się spodobały, że chciałam ich sobie zrobić więcej. I zrobiłam.
Nie są tak perfekcyjne jak Iwony, ale MOJE !!
Iwona zgodziła się żebym się swymi tworami pochwaliła, tak więc się chwalę i pokazuję :
Niektóre dostały koraliki na nóżki ;-)
A ja mam ochotę na więcej !
__________________
Dziękuję za odwiedziny. i cieszę się że się Wam podobają moje 'dziewczynki'.
Nie są tak perfekcyjne jak Iwony, ale MOJE !!
Iwona zgodziła się żebym się swymi tworami pochwaliła, tak więc się chwalę i pokazuję :
Niektóre dostały koraliki na nóżki ;-)
A ja mam ochotę na więcej !
__________________
Dziękuję za odwiedziny. i cieszę się że się Wam podobają moje 'dziewczynki'.
Etykiety:
szyte
czwartek, 30 maja 2013
DZIEWCZYNKA Z DMUCHAWCAMI
Kolejny hafcik z tych : muszę mieć !!
Kalendarz z tym motywem dostałam już jakiś czas temu od Michalinki (z haftowanych prezentów). Za każdym razem gdy robiłam porządki w szafce z wzorami przesuwałam go na wierzch, ale on po jakimś czasie znów się zakopywał głębiej. Do ostatnich porządków. Wyjęłam schemat, sprawdziłam stan magazynowy mulin i do dzieła!
Kilka wieczorów i jest. Teraz kilka tygodni przeleżał w oczekiwaniu na oprawę, niestety - się nie doczekał. Ale to się nic nie dzieje, o prostu za kilka dni (tygodni) pokażę go jeszcze raz.
A teraz pokażę początek i dmuchawce w piance ;-)
Pozmieniałam trochę. Bardzo podoba mi się ta sepia, i dodatkowo na dole zieleń i fiolet. Ale tego fioletu lawendowego było mi mało i dołożyłam go we włosy dziewczynki, robiąc kokardki. Tak podoba mi się bardziej ;)
A mój 'osobisty stylista wszelkich wykończeń' podpowiedział dorobienie większej ilości latających nasionek na górze.
I tak też jest fajniej.
A ja jestem zauroczona.....
Schemat pochodzi z kalendarza dodawanego do TWOCS (IX 2009-XII 2010)
Charlie's Ark.
Kalendarz z tym motywem dostałam już jakiś czas temu od Michalinki (z haftowanych prezentów). Za każdym razem gdy robiłam porządki w szafce z wzorami przesuwałam go na wierzch, ale on po jakimś czasie znów się zakopywał głębiej. Do ostatnich porządków. Wyjęłam schemat, sprawdziłam stan magazynowy mulin i do dzieła!
Kilka wieczorów i jest. Teraz kilka tygodni przeleżał w oczekiwaniu na oprawę, niestety - się nie doczekał. Ale to się nic nie dzieje, o prostu za kilka dni (tygodni) pokażę go jeszcze raz.
A teraz pokażę początek i dmuchawce w piance ;-)
Pozmieniałam trochę. Bardzo podoba mi się ta sepia, i dodatkowo na dole zieleń i fiolet. Ale tego fioletu lawendowego było mi mało i dołożyłam go we włosy dziewczynki, robiąc kokardki. Tak podoba mi się bardziej ;)
A mój 'osobisty stylista wszelkich wykończeń' podpowiedział dorobienie większej ilości latających nasionek na górze.
I tak też jest fajniej.
A ja jestem zauroczona.....
Schemat pochodzi z kalendarza dodawanego do TWOCS (IX 2009-XII 2010)
Charlie's Ark.
Etykiety:
krzyżyki
niedziela, 26 maja 2013
JESTEM MAMĄ ...
Myślałam kiedyś- zdobędę świat
co drzwi przede mną już otwiera
To kwestia dni, no możne lat
W papierach sukces i kariera
Mówili talent, mówili wdzięk
Mówili wejdź szeroką bramą
wśród ofert rozejrzałam się
wybrałam: chce być mamą
ref:
Jestem mamą to moja kariera
Jestem mamą na zawsze od teraz
Jestem mamą to premia to awans
Jestem mamą
Już zatwierdzony mój biznesplan
Wiem po co grac, co dzień się budzić
Ambicje niesłychane mam
Wychować ludzi chce na ludzi
Do tego talent, do tego wdzięk
Do tego serce i ręce i głowa
Choć kroki czasem zmyli lek
Powtarzam wciąż od nowa
Ref:
Jestem mamą to moja kariera
Jestem mamą na zawsze od teraz
Jestem mamą to premia to awans
Jestem mamą
Jesteś mamą to Twoja kariera
Jesteś mamą na zawsze od teraz
Jesteś mamą zrobiłaś to dla nas
Jesteś mamą
co drzwi przede mną już otwiera
To kwestia dni, no możne lat
W papierach sukces i kariera
Mówili talent, mówili wdzięk
Mówili wejdź szeroką bramą
wśród ofert rozejrzałam się
wybrałam: chce być mamą
ref:
Jestem mamą to moja kariera
Jestem mamą na zawsze od teraz
Jestem mamą to premia to awans
Jestem mamą
Już zatwierdzony mój biznesplan
Wiem po co grac, co dzień się budzić
Ambicje niesłychane mam
Wychować ludzi chce na ludzi
Do tego talent, do tego wdzięk
Do tego serce i ręce i głowa
Choć kroki czasem zmyli lek
Powtarzam wciąż od nowa
Ref:
Jestem mamą to moja kariera
Jestem mamą na zawsze od teraz
Jestem mamą to premia to awans
Jestem mamą
Jesteś mamą to Twoja kariera
Jesteś mamą na zawsze od teraz
Jesteś mamą zrobiłaś to dla nas
Jesteś mamą
Natalia Niemen - jestem mamą
MAMY !! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!
Etykiety:
wyśpiewane
piątek, 24 maja 2013
MOTYLKI...
Jeden z moich ulubionych motywów.
Lawenda jeszcze nie zakwitła, więc pozują na różyczkach w ogrodzie pod moim balkonem.
Lawenda jeszcze nie zakwitła, więc pozują na różyczkach w ogrodzie pod moim balkonem.
Zestaw pochodzi z Enjoy cross stitch (ISSUE9 spring 2013)
Pozdrawiam motylkowo !
Etykiety:
krzyżyki
wtorek, 21 maja 2013
WORECZEK....
Od kilku tygodni jestem szczęśliwą posiadaczką maszyny do szycia !! Moi chłopcy połączyli różne okazje, m.in. Dzień Matki i sprawili mi taki prezent.
Teraz się oswajamy. (tzn ja i maszyna- z chłopakami jestem oswojona ;-))
A ja uszyłam woreczek. Najpierw wyszyłam kwiatuszki, a później już jakoś poszło ;-)
W środku jest mniejszy woreczek, a w nim suszona lawenda. I tak sobie jest i pachnie.
Woreczek ma już nową właścicielkę.
A jest nią McDulka. Tak to się to życie układa, a świat jest taki mały, że znana mi wcześniej McDulka zamieszkała w Madrycie. I wczoraj mogłyśmy się spotkać i pogadać !!
A ja dostałam broszkę:
I już jesteśmy umówione na dalsze pogaduszki ;-)
Dziękuję za miłe spotkanie!
Teraz się oswajamy. (tzn ja i maszyna- z chłopakami jestem oswojona ;-))
A ja uszyłam woreczek. Najpierw wyszyłam kwiatuszki, a później już jakoś poszło ;-)
W środku jest mniejszy woreczek, a w nim suszona lawenda. I tak sobie jest i pachnie.
Woreczek ma już nową właścicielkę.
A jest nią McDulka. Tak to się to życie układa, a świat jest taki mały, że znana mi wcześniej McDulka zamieszkała w Madrycie. I wczoraj mogłyśmy się spotkać i pogadać !!
A ja dostałam broszkę:
I już jesteśmy umówione na dalsze pogaduszki ;-)
Dziękuję za miłe spotkanie!
Etykiety:
szyte
środa, 15 maja 2013
ZIMNA ZOŚKA CONTRA SAN ISIDRO
Dziś :
W Polsce rządzi Zośka.
W Hiszpanii San Isidro.
Święto patrona Madrytu . Na ulicach kolorowo i gwarno.
Tak to mniej więcej wygląda:
W Polsce rządzi Zośka.
W Hiszpanii San Isidro.
Święto patrona Madrytu . Na ulicach kolorowo i gwarno.
Tak to mniej więcej wygląda:

Zdjęcie znalezione w internecie.
My co roku wybieraliśmy się na 'karuzele', ale dziś jednak siedzimy w domu, bo leje, a wczoraj to nawet gradem waliło (to chyba przez Zośkę)
Jest wolne od szkoły, a wczoraj w szkole były występy dzieci, poprzebieranych. Tańce, hulanki, swawole.
Dziś też mija 5 lat od kiedy mieszkam w Madrycie.
Tego wydarzenia też jakoś specjalnie nie świętuję.
________________________________________
dziękuję za dobre słowo do mojej wietrznej dziewczynki.
Etykiety:
wieści z Madrytu
Subskrybuj:
Posty (Atom)